w procesie tworzenia

Małgorzata Anna Bobak Końcowa

sprawiam sobie przyjemność bo nie rozmawiasz
ze mną monosylabami o tym jak często bywasz

w Krakowie a to stolica antykwaryczna

 

w rynku z zapałem kupujesz różności 
od północnej strony antyki

 

o esach floresach stonowanych barwach 
zgrabnie opowiadasz bawiąc się uszkiem od filiżanki 
o farbach terpentynowym zapachu oleju lnianym makowym 
damarach i innych wspaniałych woniach
nieodzownych w procesie tworzenia

werniksach fiksatywach
obrazów obrazeczków landszaftów zwykłych 
pospolitych jeleni na rykowisku i kiczów ślubnych

 

i tak o polskim malarstwie gawędzimy od godziny
rozbierasz mnie w wyobraźni 
bawi mnie zwiewna siła słów 
jesteś mitycznym zwierzęciem 
mnie stać na wybredność 
bo nie jestem najsłabszą impalą w stadzie

 

białe koniki słoneczniki malwy mehofferowe 
bodiaki stanisławowskie róże karpińskie araby kossakowskie 
zatrute studnie przez Malczewskiego 
nagie niewiasty rozebrane przez Podkowińskiego 
-wszystko odświeżasz dla mnie

 

ważny jest rytm i równowaga w stawianiu kroku za krokiem 
okłamujesz a ja ustalam granice

 

zatańcz ze mną na wietrze bym zapomniała co utraciłam 
nie potrzebujemy ciepłych słów jak obwarzanki 
aniołów malowanych na flakonie

Małgorzata Anna Bobak Końcowa
Małgorzata Anna Bobak Końcowa
Wiersz · 18 lutego 2018