wysokie okno oddaje przestrzeń przez pancerne szkło
ptaki jak symbole bezmiaru zbyt blisko nieosiągalne
nie dostrzegą zza szyby naszej tęsknoty
szukamy nieskończoności zapadając się w siebie
gęstość krytyczna zabiera miejsce ducha
a brak wymiarów nie wznosi krzywizn
uciec od śladów stóp
od nieustannej obecności
wznieść się po łuku jakkolwiek
wykrzyczeć modlitwę pełnym szeptem