faluj z życiem

Yaro

o czym mowa 
sztormem rozmowa

 

życie  rozbitkiem 
wyczekującym portowych brzegów

 

latarnia prowadnicą 
blaskiem  światełko w rowerze

z dupskiem na siodełku 

a kręcą się kółka z dynamo

 

wracaj żeglarzu

do żywych

myślami przy tobie

kobitki portowe


zielone łąki skoszone 

pachnie sianem

 

na niebie mewy 

krzykiem na ustach

 

ciepło rodzinne

mama czeka z oczkiem w rosole

ciastem  na stole

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Fatalny 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 21 lutego 2018
anonim