Literatura

Ventablack (wiersz)

abc

punkt wyjścia

jestem w punkcie tym samym w którym byłem gdy

kredkami jako dziecko rysowałem mapę osobliwych

wieloświatów w nich to czarna dziura

 

nie urastała do miana kosmicznej katastrofy

czym innym nazwać odrzucenie brak oparcia

tak jakby mnie nigdy nie było

 

była bezdenna studnia i w niej metaliczne echo

wybrzmiewało złudną nadzieję że warto walczyć

a oryginalność to stan wewnętrzny

nierzeczywisty

 

jak realne docenienie splendor i podróże

no chyba że do szpitala w którym niedawno byłem

i wydaje się że niebawem będę ponownie

 

bo pluję krwią i trzeba zrobić bronchoskopię


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 23 lutego 2018, 18:47
...się na ten przykład tak?

"punkt wyjścia
jestem w punkcie tym samym w którym byłem gdy
krętkami jako dziecko rysowałem mapę osobliwości
wieloświatów w nich to czarna dziura

nie urastała do miana kosmicznej katastrofy
czym innym nazwać odrzucenie brak oparcia
tak jakby mnie nigdy nie było

była bezdenna studnia i w niej metaliczne echo
wybrzmiewało złudną nadzieję że warto walczyć
a oryginalność to stan wewnętrzny
nierzeczywisty

jak realne docenienie splendor i podróże
no chyba że do szpitala w którym niedawno byłem
i wydaje się że niebawem będę ponownie

bo pluję krwią (i) trzeba zrobić bronchoskopię"


"bronchoskopie" - lyterufka

- mam wątpliwości, co do; "krętkami", ale nie potrafię ich uzasadnić, bo lyterufka z dwiema lyteramy to raczej nie jest(?)
abc
abc 23 lutego 2018, 19:27
chochlik mi się wdał w telefonicznym korektorze ortografii, inne słowo zasugerował a ja połknąłem, ma być kredkami.
przysłano: 23 lutego 2018 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca