zakochani

Yaro

łapać wiatr szelest włosów  
zamyślony  
  
wtulić się w ramiona  
po długiej rozłące  
  
zlizywać kolor ust  
czuć zapach skóry 
malować kontury  
  
pragnąć bardziej niż jeść  
  
zatrzymać czas po co nam 
złodziej młodych nocy  
świtem budzić się nie wychodzić  
z pachnącej pościeli  
  
nie martwić się co będzie  
ważniejsze jest być teraz  
  
zakochani jak w obłędzie 
trwać smakować wzajemnie

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 24 lutego 2018
anonim