~ ZABIERZ MNIE ZA…

Krzysztof Maria Szarszewski

 

~ ZABIERZ MNIE ZA… KOCHAĆ CIĘ… KOCHAĆ 
 
Kochać cię… kochać 
Być zwierciadłem w Twej źrenicy 
W ramion gąszczu szeptem drżącym 
Zawstydzeniem niewinnym… mirażem 
Nieskalanych dłoni… ułudzeń dziewicy
 
Twego nieba być odbiciem gwiazd 
Wszechświatem pozostać bez końca
Wspomnieniem zielonych lat 
Uniwersum zaistnieć bez początku 
Od big bang'u do umierającego słońca
 
Marzę być twoim oddechem 
W noc ciemną… promienną jasnością 
Myślą pochwyconą na wietrze 
Najskrytszych twych marzeń echem 
Skarbem… najcenniejszą własnością 
Dotykającym nieśmiało powietrzem
 
Odbiciem chcę być uśmiechu 
Zaklętym w oczach marzących 
Zjawiskowych oczach łagodnych 
Choć namiastką niewinnego grzechu 
Dłońmi we włosach błądzących 
 
Więc kochaj mnie… kochaj 
Do puchowych porwij chmur 
Na skrzydłach mych tęsknot 
Za najgorętsze zabierz słońca 
Z sobą zabierz mnie… zabierz
 
Skradnij i za horyzontu zdarzeń zabierz mur 
Niech najpiękniejsza to będzie grabież 
I kwiaty nazywać naucz po imieniu 
Rozświetl łagodnym spojrzeniem 
Radości pełnym i ciepła w spełnieniu
 
Z sobą zabierz mnie… zabierz 
I kochaj mnie… kochaj
                                                             ~ Kasi
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………… Heldburg Bad Colberg ~ 25 lipca '95
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Krzysztof Maria Szarszewski
Krzysztof Maria Szarszewski
Wiersz · 24 lutego 2018
anonim