jakoś od zawsze się mijałem
z własnym pomysłem na dorosłość
w dzieciństwie rady czarno-białe
sto opiekunek za mną niosło
a ja głaskałem dzikie koty
ze strachu straszne mi nawzajem
płakałem gdy królewski motyl
w słońcu miał skrzydła czarno-białe
właściwie nic się nie zmieniło
tylko się trochę postarzałem
jak każda moja wielka miłość
na fotografii czarno-białej