rozlewa się za oknem świat
posmutniały
odpływa rzeką środek dnia
gdzieś daleko
wieczorna cisza znów kołysząc
usypia noc
czarnych myśli
w konarach drzew
radosny ptaków śpiew wiatru szum
chcę usłyszeć
nim minie mnie kolejny dzień
bezpowrotnie
i widzieć w swoich oczach śmiech
i świeże róże mieć w wazonie
rozlewa się za oknem świat
tonie