disco 1999

Yaro

jesteś jak cała dyskoteka 
stałem w rogu piłem piwo 
a ty zmieszana z tłumem 
tańczyłaś się cieszyłaś 

 

mówiłem że ja jestem tym 
który zmieni twoje kwesty 
jestem miłosnym obywatelem 
jestem ojcem naszych dzieci 
nie wierzyłaś a ja jestem obecny

 

disco się kończyło wino ubyło
woda w kranie chlorem pachnie 
przytulam cię do piersi mocniej 
bo chcę być tym kim jestem 

 

mówiłem że ja jestem tym 
który zmieni twoje kwesty 
jestem miłosnym obywatelem 
jestem ojcem naszych dzieci 
nie wierzyłaś a ja jestem obecny

 

teraz płynę czuć że żyję
zazdroszczą nam 
ludzie którzy źle się mają 
zakręć kran ucałuj
choćby to miał być ostatni raz

 

mówiłem że ja jestem tym 
który zmieni twoje kwesty 
jestem miłosnym obywatelem 
jestem ojcem naszych dzieci 
nie wierzyłaś a ja jestem obecny

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 15 marca 2018
anonim