Ech, gdyby tak już wiosna była,
w akcie ostatnim- przy nadziei,
dana mi częściej niźli zima.
Czy bym się jeszcze zazielenił?
Czy bym się zakrokusić umiał
błękitem rozbieganych kropel,
kiedy jaskółka nie rozumie
czego chce jaskółkowy chłopiec?
Czy zostać jednym, tym jedynym,
co umie w oczach być miłością
lżejszą niż prośba oziminy?
Ech, gdybyś tak już przyszła wiosno...