Szept sumienia

Markus

Nie zamykajcie swych sumień

Do ciemnej piwnicy

Gdzie głos cichnie stłumiony

Jak starca szept umierający.

 

Nie kneblujcie swych sumień

Bo to lepsza rzecz od pereł i złota

Dzięki niemu poznasz prawdę o sobie

Zakopiesz do dołu matactwa i rozpacz.

 

Nie oddalajcie go od swych domostw

Niczym skalanej złą sławą gosposi

Wydzielcie mu pokój w swym sercu

Żywcie je, jak się żywi owce lub konia.

 

Witajcie je każdego ranka

Jak się wita dobrych przyjaciół

Zabiegajcie o jego wskazówki i rady

Uniknięcie błędów i losu skazańca.

 

Jego głos wzmocnijcie tubą

Niech zagłuszy wasze słabości i żądze

Zwłaszcza te, o których wstyd mówić

Nawet najbliższym osobom.

 

Jak się masz - pytajcie je z wieczora

Dajcie sumieniu prawo do recenzowania

Całego dnia, nocy i tego co nikt nie widzi

A zostaniecie przyjaciółmi samego Boga.

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby+ 2 głosy
Markus
Markus
Wiersz · 26 marca 2018
anonim