ostatni niepoganin (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
Kiedy wyruszę do Meksyku
nie bądź złośnicą ani świętą:
rozpuść maliny na języku,
by nasze noce zapamiętać.
Napij się wódki bez zapitki
tak aby wszyscy się zdziwili,
że mogłem być dla ciebie wszystkim
kiedy marzyłem o tequili.
Ty jedna wiesz, że kiedyś muszę
odejść, bo ciągle jeszcze mogę
zapalić w cieniu pod kaktusem
fajkę pokoju z panem Bogiem.
wyśmienity
5 głosów
przysłano:
7 kwietnia 2018
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
7 kwietnia 2018, 13:05
polecił
Mi Lo –
9 kwietnia 2018, 11:35
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się