dawno już zgasł mój ostatni papieros
modlitwy o spokojny rok nawet nie pamiętam
a jedno i drugie nie ma sensu
może chcesz o tym porozmawiać?
przyszły oprawca od wieków starannie obmywa dłonie
zbyt mocno sypiasz dlatego wkrótce staniesz się ofiarą
na wstępie opowiedz nam nieco o sobie
nad głowami dziadków przetaczały się suche serie od strony getta
te w tle naszych rozmów nie brzmią inaczej a dobiegają z obwarowanych zakazami przejść
na prawym brzegu jordanu koszula lepi się do ciała
kolejna rocznica tuż tuż
niebawem pełne cierpienia paski przemkną przez ekrany
tu i ówdzie pojawi się krótki film o odchodzeniu a w tle wawa gdańska
zbliżenie na wielce wymowną tablicę na wschodniej ścianie
zachodni brzeg i starannie zacierane ślady po abu susza
świadectwo cudzych paluchów mieszających nam w herbacie z listkami mięty
wolę dopić kawę zanim rakiety opadną nam jak łuski z powiek
dookoła zrujnowane domostwa
zbyt kolorowe motyle krążą nad mea shearim
poprzewracały na chwilę żarłoczne buldożery