ciebieście ciszami pieścić
świat powinność miał całą
lecz drogi mu się oddaliły
od mądrości całej i zasnął
na wezbraniu niemocy próżnej
pozostawił cię na samość twoją
ku patrzeniu słońca
nie światowałaś
a słonecznością zostałaś
i świat schnąć nie nadążał
za swoim zagubieniem
wiesz już czemu
wciąż po słońcu płacze.