uważaj
czego sobie życzysz
zapnij pasy
pomódl się przed
drogą w nieznane
czas
zabiera nam chwile
cenne złudzenia
iluzja napędza
energia rozpiera
wyciągam
ręce do nieba
rozkładam skrzydła
by wzbić się na szczyt
niczego nie muszę
ciebie nie ma przy mnie
umieram
blisko do serca
choć się oddalam
patrzysz w niebieskie oczy
zamyślony
mówisz że nie pamiętasz
ścieżek usłanych róż
wszystkiego naj
Pozdrawiam i życzę wielu twórczych pomysłów (bo w natchnienie nie wierzę:))