Chciałoby się napisać jestem
niewinny bo niepodejrzany
jak zachłyśnięte cud powietrze
na twoje rany
Chciałoby się napisać jeszcze
że wszystko to niezamierzone
jak kilka zbyt koślawych wierszy
na twojej dloni
Chciałoby się napisać koniec
mojego z życiem przepraszania
lecz krzywda ciągle gorzko płonie
na naszych ranach