zapłakał Bóg
stworzył cud istnienia
nieobce cierpienie
wycierpieć trzeba wiele
by spocząć
wśród zielonych pastwisk
wszystko się układa
płyniemy z prądem rzeki
brzegiem życie biegnie
polem wiatr
dzieci rosną kwitnie wiosną
nagły brak czasu
bez szans na naprawę błędów
pragniesz biec lecz siły nie te
człowiek młody zapomina że
życie
układa karty pośród białych obrusów
choroba zmienia szkic dni
przeliczasz tabletki na minuty
i odwrotnie
krótki dzień piękny
gdy zostawisz wszystko
odejdziesz
duchem młody niczym dziecko