tłum ludzi wiele twarzy
skąpca od złodzieja
nie dzieli nic
prócz mimiki zmarszczek spojrzenia
uciekam wzrokiem po tłumie
szukam tego czegoś
na co mógłbym patrzeć
całe lata
po kres
po śmierci dłużej dzień
kochana nie zbawimy świata
uciekam w modlitw prośby
ulotne słowa
czyny ważniejsze niż
myśl zagubiona w tłumach
idziesz po omacku
kocham ludzi choć bywa różnie
kocham świat dżungla bycia pomiędzy nami
mimo że zamieszanie trwa