W spadku dostaniesz
Krew moją, ale rozum swój
Pot, łzy i znój
Nim na nogi staniesz
Maleńki mój
Pewnie pójdziesz w bój
Ze światem
A potem znajdziesz kulistość kwadratu
I miód w spróchniałych pniach
I węże w uśmiechach wielu
I zazdrość, co łypie zza rogu
I te drogi spytane – dokąd?
Zawadzisz o życie nie raz
A potem zostawisz w spadku
Krew swoją, ale rozum czyj?