utulona księżycowym szalem
położyłaś głowę na kolanach z żalem
małe dłonie dotykam delikatnie
kładziesz się spać
dokładnie
po wieczorynce miś Uszatek świadkiem
głowa dotyka jaśka
ciepło ci w pierzynce
mróz po oknach
maluje bałwanki radosne
śnisz gdy opadną ciężkie powieki
rzęsa dotknie rzęsy
przyniesie Juli prezent gwiazdka z nieba
cisza ślizga się po lodzie na podwórku
warczy Burek przy budzie na sznurku
nad wsią noc rozwiesiła ciemne zasłony
tak tu cicho
tańczą ogniki w kominku
mróz z księżycem panują nad nocą