Literatura

słodki banał o Juli (wiersz)

Yaro

utulona księżycowym szalem
położyłaś głowę na kolanach z żalem

 

małe dłonie dotykam delikatnie 
kładziesz się spać

dokładnie
po wieczorynce miś Uszatek świadkiem 
głowa dotyka jaśka 
ciepło ci w pierzynce 

 

mróz po oknach

maluje bałwanki radosne 
śnisz gdy opadną ciężkie powieki
rzęsa dotknie rzęsy 

przyniesie Juli prezent gwiazdka z nieba
cisza ślizga się po lodzie na podwórku
warczy Burek przy budzie na sznurku 

 

nad wsią noc rozwiesiła ciemne zasłony
tak tu cicho

tańczą ogniki w kominku 
mróz z księżycem panują nad nocą

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 12 maja 2018, 21:26
Nie taki banał…
przysłano: 12 maja 2018 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca