szufladkuj wspólne wspomnienia
domek na wzgórzu zapamiętał pierwszy raz
mówiłaś kocham
nikt nie rozdzieli wspólnych chwil
polna droga i kwiat
wracaliśmy przez las
jeszcze raz mowiłaś kocham
nikt nie rozdzieli nas
w dłoniach niosłaś nadzieję i kilka chwil
teraz gdy patrzę na wzgórze domek spłoną
uleciały z nim wspólne chwile
wzgórze spowijał gęsty dym
droga taka sama
miedzy nami przepaść
szlag trafił marzenia
nasze sny różne
śniłaś podobnie