Literatura

Baśń z życia (wiersz)

Konrad Koper

Fałszowała.

Grała raz za głośno, raz za cicho.

Źle wyrażała grube i cienkie tony.

 

By jej nie słyszano,

zamknięto ją  za grubymi murami w wieży

samą.

 

Obok niej zatrzymał się pasterz,

uwięzionej zagrał pięknie i głośno na flecie.

 

Ona mu po swojemu wtórowała.

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 13 maja 2018 (historia)

Inne teksty autora

Poezja
Konrad Koper
W komnacie…
Konrad Koper
Wilk
Konrad Koper
Ten klucz…
Konrad Koper
Senna wstążka
Konrad Koper
Widziadło
Konrad Koper
Kosmici
Konrad Koper
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca