Zapominanie

Lucky Person

Szum się oddalał,

wobrażenie blakło.

Tylko oczy jeszcze

pozostawały mocno niebieskie

kolorem już zwyczajnym,

mocno pospolitym,

ulicami chodzącym.

Głośność jednego motyla

więcej wydawała dźwięków

niż przeżyte życie.

Czymkolwiek było

przestraszyło się czasu.

Jak schowane zwierzę

spało w głębinie i drżało.

Tylko za czym, do kogo,

dlaczego?

Nie pamiętam ciebie.

 

 

Lucky Person
Lucky Person
Wiersz · 27 maja 2018
anonim