Córki (wiersz)
Ewa Grzebiela
Ona jest Jedna z trzech. Ze mnie - NIE. A jakby gdzieś moja krew Przelewa się w wyżyny Jej barków I doliny podbrzusza. Krajobraz wprost z Edenu, Muśnięty oliwkami i surową rzeźbą. Gdyby chciała mogłaby Razić energią jądrową I poskromić cały świat. A ona idzie wygładzona przez: Wieczorne filmy, skrzętnie skrojone koszule, baletnice za młodu. I przeszłosc gdzieś na innej planecie.
przysłano:
14 czerwca 2018
(historia)
przysłał
Ewa Grzebiela –
14 czerwca 2018, 00:45
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"Razić energia jądrową I poskromić cały świat. A ona idzie Wygładzona przez Wieczorne filmy Skrzętnie skrojone koszule, baletnice za Młodu. I przeszłosc gdzieś na innej planecie."