Brak

Marco Haligowski

Gdy nadejdzie taka pora, Tak że oczy się otworzą, Wstajesz z łóżka czujesz doła Myśli Twoje już coś tworzą. Strasznie dziwny ten poranek, Jakby słońce nie świeciło, Otwórz sobie mały barek, Wypij coś by dobrze było. Smutki wypuść tam przez okno, Wiatr je chętnie sam przygarnie, Zły swój humor zamieć miotłą, Radość w sercu Cię ogarnie. Zapal sobie papieroska, Wypij filiżankę kawy, Pomyśl sobie jak to sprostać, By nie tracić tej zabawy. Wyjdź przed domek, do ogródka Spójrz na niebo, czysty błękit, Straszna była ta pobudka, Jakby w głowie wybuchł termit. Humor czasem jest nijaki, Każdy z nas taki ma, Nikt nie będzie robił draki, Byś się lepiej poczuł sam. Słuchaj ptaków, piękny śpiew, Wypuść z siebie cały gniew. Teraz o tym dobrze wiesz, Że o Tobie jest ten wiersz.

Marco Haligowski
Marco Haligowski
Wiersz · 14 czerwca 2018
anonim
  • Mithril
    ...przeczytałem z dużym bólem - bo tekst niechlujny, źle wlepiony (brak odpowiednich wersów i ew, strof), arytmiczny z gimnazjalnymi rymami i agramatyczny

    po prostu gniot

    · Zgłoś · 6 lat
  • Arian
    dziękuję za pocieszenie... ale mieszać trujący dym papierosa z błękitem nieba trochę to przesada

    · Zgłoś · 6 lat
  • Mi Lo
    wiersz? nie do końca
    tekst do zapowania? też nie bardzo, bo rytmika kuleje

    może jakaś wprawka. nie wiem, ale zalecałbym poprawę warsztatu poprzez czytanie i żmudny trening i może to odbywać się przy kawie i papierosach

    · Zgłoś · 6 lat