To jest mój pogrzeb
leżę przykryty wspomnieniami
przyozdobiony bukietem męczeństwa
W niebiańskim kolorycie
uszytym na miarę wiary
widzą Twoją posępna twarz
Sylwetki skulone w chwili pokory
to jest mój pogrzeb
w momencie odchodzącego życia
Powiedz mi dokąd się teraz udam?
jak daleko zabierzesz moje myśli?
To jest moja chwila wolności
jedyna i prawdziwa
spośród wszystkich pocałunków
ostatni był najszczerszym i najsłodszym
Łzy nie kłamią
słowa przybrały duchową postać
Twoje oczy ukradkiem spoglądają w bok
ja stoję tuż obok
Nieuchronnie nadchodzi moment
w którym pochowasz brzemię
swojej miłości
To jest mój pogrzeb
żegnaj więc...