Literatura

Brak (wiersz)

Marco Haligowski

Gdy nadejdzie taka pora, Tak że oczy się otworzą, Wstajesz z łóżka czujesz doła Myśli Twoje już coś tworzą. Strasznie dziwny ten poranek, Jakby słońce nie świeciło, Otwórz sobie mały barek, Wypij coś by dobrze było. Smutki wypuść tam przez okno, Wiatr je chętnie sam przygarnie, Zły swój humor zamieć miotłą, Radość w sercu Cię ogarnie. Zapal sobie papieroska, Wypij filiżankę kawy, Pomyśl sobie jak to sprostać, By nie tracić tej zabawy. Wyjdź przed domek, do ogródka Spójrz na niebo, czysty błękit, Straszna była ta pobudka, Jakby w głowie wybuchł termit. Humor czasem jest nijaki, Każdy z nas taki ma, Nikt nie będzie robił draki, Byś się lepiej poczuł sam. Słuchaj ptaków, piękny śpiew, Wypuść z siebie cały gniew. Teraz o tym dobrze wiesz, Że o Tobie jest ten wiersz.


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 15 czerwca 2018 (historia)

Inne teksty autora

Brak
Marco Haligowski

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca