Wiersz o niespaniu

Wąski

Siedzę.
Myślę.

Nie!

Nie siedzę - skaczę!
Od myśli do myśli

jak z kwiatka na kwiatek.

A teraz chodzę

w kółko

po labiryncie

błądzę i myślę

"Gdzież jest to wyjście?!"

 

Czegoś szukałem

Czegoś pragnąłem

...chyba...

jakiegoś odzienia

na myśli me gołe

 

Siedzę.

Znowu.
Analizuję.
Snu mi brakuje,

lecz spać nie umiem.

 

 

Tyrkocą trybiki
w rytm dziwnej muzyki
tykają taktownie

akcentując

raz po raz gwałtownie

 

Jak długo jeszcze?!

Jak długo to trwa?!
Chcę przestać rozmyślać,

w końcu iść spać

 

Ale w głowie mej tylko

tik-tak tik-tak

Oceń ten tekst
Wąski
Wąski
Wiersz · 17 czerwca 2018
anonim