zmierzch (wiersz)
Jacek JacoM Michalski
Syzyf skruszył skałę
toczą się kamienie zboczem
jak łzy po straconych szansach
nie da się ich skleić w jeden cel
brak sensu otwiera wszystkie drogi
choć każda biegnie w dół ku słońcu
na szczycie nie ma miejsca na sen
dłonie jak skrzydła sięgają wysp
tak dalekich że w nich się zmieszczą
dobry
1 głos
Usunięto 1 komentarz
przysłano:
26 czerwca 2018
(historia)
przysłał
Jacek JacoM Michalski –
26 czerwca 2018, 10:38
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się