Gość miał raz problem, kiedy z obżarcia
stał się ofiarą kiszek zaparcia.
Jak żresz badziewie to się przydarza.
Udał z problemem się do lekarza.
Doktor się znalazł szybko w temacie.
Kazał się schylić i ściągnąć gacie.
Choć nie bolało to myśl przykuwa.
Poczuł jak czopek do tyłka wsuwa.
Poczym doradził by kremu użył.
Wieczorny zabieg sam już powtórzył.
Gdy nastał wieczór koniec i kropka
Zaaplikować czas nadszedł czopka.
Cóż! Lek nie wchodzi, pot czoło rosi.
Bezsilny żonę o pomoc prosi.
Rekę oparłszy mu na ramieniu
drugą mu grzebie. Wtem w okamgnieniu ...
"O JA PIERDOLĘ!" On jak nie wrzaśnie.
Uzmysłowiłem to sobie właśnie.
Jeszcze mną trzęsie jak wspomnę sobie
On na mnie oparł swe ręce
.....obie