siema ziom
pamiętasz ten stary dom
tam pierwszy raz poznaliśmy smak
wielu używek
dziewczyny pachniały latem
teraz zburzony
wywożą gruz dach przeciekał
wspomnienia
po to są by czuć dym tamtych lat
policzyć dziury naprawić dach
przybić sztachety
by przez żadną z dziur
nie przeszła obojętnie
cnota młodej dziewczyny
żegnaj ziom
uciekam
daleko mój dom