Dzieci wierzą w Mikołaja z prezentami.
Dorośli chcą wierzyć w Boga miłosierdzia.
Każdy uwierzy w coś na swoją miarę.
Słabi klęczą rozmodleni przed posągami.
Możni modlą się po kryjomu do kasy.
Dla dzieci mamy słodycze i rózgi.
Dorosłym przygotowano medale i pręgierze.
Jeśli obalicie pomniki starych bogów,
zostawcie na miejscu wolne cokoły.
Powstaną kulty nowych idoli.
Tak jest do dzisiaj.
Jak niepiśmienny chłop na granicy niedorozwoju umysłowego został prezydentem państwa w środku Europy? Kuriozalna historia.