Literatura

oczekiwanie (wiersz)

Yaro

czekałem z bólem brzucha
z suchością w gardle 
w niepewności w niepokoju 
ze strachem na skórze 
w cierpieniu narodzin

 

teraz
jesteśmy przy jednym stole 
z ojcem co kocha i ochroni 
z matką co karmiła małe kochane 

drzewa rosną trawy kwitną 


usycham jesienią 
wczoraj kopałem ziemniaki 
a mnie wykopali z pracy

 

dzieci kochane nie poddawajcie się 
mniej smart-fonów internetu 
więcej wiary grubo w życie 
odpowiednio wbiec 


rozpychać się łokciami

 niesiemy prawdę 

 

nie poddać się na starcie 
wiele jesteście warci 


uczyłam was bo mnie ktoś nauczył 
może sam przez baczną obserwację 

 

nie ważne lecz 
człowiekiem być dla człowieka
kim by nie był i robił cuda 
kochać każdego szanować zieleń

 


niczego sobie 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 12 sierpnia 2018, 10:59
Średni…Forma napuszonego wyznania.
Yaro
Yaro 12 sierpnia 2018, 18:50
co ty ..to nie tak
Arian
Arian 14 sierpnia 2018, 18:25
KP to nie ten sam, co pisał pochwaly. To jakiś psychiczny troll używajacy tego samego nicku.
Yaro
Yaro 14 sierpnia 2018, 20:04
Co poradzisz Arian tak już jest...
przysłano: 11 sierpnia 2018 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca