Literatura

rzekomość (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

dzielę się samotnością jak chlebem

czerstwieje w otwartej dłoni

alchemia okruchów karmi kruki 

 

nie czekam już choć czekam bezwiednie

jeżeli przyjdzie to przyjdzie jakkolwiek

w peryskopie ściąganym w dół przez tłum

widzę tylko podeszwy butów

ten szum dookolny może jest morzem

albo rodzajem abstrakcji insektów

 

od ubierania w słowa przestałem czuć

szyje nowe szaty z liter i strzępów

król jest nagi do przezroczystości

trwa w bełkocie komunikatorów

 


słaby 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 17 sierpnia 2018, 10:50
Przesadzony, bez przesłania… 3+
przysłano: 16 sierpnia 2018 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca