Literatura

PRAWDA (wiersz)

Tomasz Nowok

wydrapana paznokciem na przydrożnym kamieniu
rysą śladem a czasem tylko luką w pamięci
idealnie bezkształtna kiedy lepił ją demiurg 
poszarpana kłamstwami niby szmata na strzępy

a gdy ranek dosypia pustkę nocy bezdennej
uśmiechnięta naiwnie mruży oczy zalotnie
bez patosu odręcznie zapisana w przysiędze
błyszczy jaśniej niż promień załamany w klejnocie

matowymi lustrami śni się czasem w koszmarach
gdy oszuści sprzedają hurtem tanie podróbki
i choć zawsze jest ważna to czasami jak balast
a niekiedy potrzebne są z niej tylko połówki

w prostych słowach rozmowy czasem barwą w obrazie
świtem kiedy szarością opowiada szczegóły
ktoś ją siłą przynosił nieraz poszło na szable
zawsze była ofiarą głupiej butnej cenzury

 

 


wyśmienity 1 głos
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 29 sierpnia 2018, 11:43
Treściwy, obrazowy, metaforyczny. 6
przysłano: 27 sierpnia 2018 (historia)

Inne teksty autora

ewokacja
Tomasz Nowok
WIARA
Tomasz Nowok
puzzle pamięci
Tomasz Nowok
szarość jasności
Tomasz Nowok
lipcowa bezsenność
Tomasz Nowok

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca