Szelest
Patrzyłem uważnie
Jak się, liście klonów jesienią
Każdy, zwrócony w stronę słońca
Na swój tylko sposób, barwnie szeleści
Skąd więc, wziął się człowiek-idea?
Platon – zamilkł.
Szelest
Patrzyłem uważnie
Jak się, liście klonów jesienią
Każdy, zwrócony w stronę słońca
Na swój tylko sposób, barwnie szeleści
Skąd więc, wziął się człowiek-idea?
Platon – zamilkł.