wizja ostateczna (wiersz)
Yaro
mrocznie
krok po kroku
skrada się milczenie
przestrach szczypie po drzwiach
kto tam
to twoja wojna
mała w sercu
obgadana przez panów
ubieraj się
czas ucieka
łapmy go
nieuczciwy bywa
drżeniem rąk
nie objąłem żony
zajęty koszmarem
pragnieniem nie wyruszać
czy warto walczyć
poddam się na starcie
przytulam zdjęcie
głęboko we mnie
rodzi się dziecko
niczego sobie
2 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Usunięto 1 komentarz
przysłano:
20 września 2018
(historia)
przysłał
Yaro –
20 września 2018, 21:02
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
tak tak tak strach kopie w drzwi
wszyscy dookoła straszą nie strasząc
"głęboko we mnie
rodzi się dziecko"
o jak fajnie
szczere czyste proste :)