~ ILEŻ… PO DWAKROĆ ?
Ileż…
było już naszych wiosennych nocy
rozsiadłych na bezsennych gwiazdach
spełnionych szczęść w zmysłowym uniesieniu
i ileż las ofiaruje nam jeszcze
wiodących po ziemskich kładkach
ku bezkształtnym cieniom
Ileż…
słaniającego się czasu da jeszcze
łotr dręczący zagadką
ciszy w barwnych szarfach kalendarzy
by przynieść ci mały bukiecik
błyszczący perlistą rosą poezji
i ujrzeć uśmiech twej twarzy
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Toruń ~ 23 września '18
bez wahania wybieram piękno
miast poezji
współczesnej
Cóż, w tym jest jakaś metoda.