Literatura

w nosie (wiersz)

Yaro

sprzedali mnie
noc nie walczy z sennością 
ktoś ze mnie kpi 


zakochany w rejonie 
nie potrafię zmienić lokalizacji 
z ławki na noclegownie 
gdzie bród nie lubi czystych rąk 
zapachu po alkoholu

 

dymem w oczy 
popiołem po włosach 
każą sypać nam i się bać 


grzechem żyć 
grzechem trwać 

 

byle gdzie to mam mówię wam


punk i wysoka moralność 
przyprowadzi pod zamknięte drzwi 
jesteśmy kluczem do nieskończoności 

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 24 września 2018 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca