Ikar

Yaro

spadam w dół długi to lot 
trwa całe życie dotykam prawie dna  
wciąż lecę witam gołębie słyszę śpiew syren  
one tu są na falach łez 
  
życie przeleciało mnie wiatr wiał  
śmiech szyderczy uspokaja demona  
spada dzień wypływa noc  
kilka gwiazd nie ma tam mnie  
  
słońce gdy było bogiem  
księżyc za mgłą też tutaj był  
człowiek zamyślony spokój  
dwie sprzeczne natury czerń i biel

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 26 września 2018
anonim