jesienią

Yaro

rozpływa się w błękit 
odpadły suchy liść
by stać się nawozem 

 

owinięty przez małego tkacza
 delikatnością babiego lata

 

odpada od drzewa 
oddala się dziecko od matki 

 

by stworzyć mikroświat 
pomiędzy alejkami

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 27 września 2018
anonim