przechadzka

Jacek JacoM Michalski

jestem w pętli

czas odwraca kierunki

kruki sponad gołębi

rysują cień jak aureolę

 

biel cedzi słowa o bogu

bez wiary w wiarę

otwarta przestrzeń więzieniem

gdy każda droga donikąd

 

usta modlą się same

to tylko spacer obok witryn

zamienia wszystkie kolory

w srebrną ślepotę

 

na stole czeka obiad

a to więcej niż trzeba

 

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 29 września 2018
anonim
Usunięto 1 komentarz