życie bliskie kwiatom
trawa w niej pół naga ty
obok moje zwiędłe wdzięki
liście na drzewach pąki
w gęstwinie ptaki wiją gniazda
zbudujemy dom w pobliżu lasu
w którym zamieszkamy z aniołami
nie przypadkiem noc i dzień
płynie los z nim współżycie
połączone plany marzenia
zrujnowane mury
antagonizmy pomiędzy sąsiadami
do przodu popycham ból
trwam przy swoim
odnawiam zakłamania półprawdy
upływamy jak ładne kwiatki