Literatura

reggaeton 2018 pażdziernik (wiersz)

Yaro

siła w nas siła w nas trzech
tak już jest że nikt nie przeciwstawia się 

nasza droga kręta zakręt zanim następny 
bez końca bez dnia i nocy nikt z nas nie kwęka 

 

w poszukiwaniu spokoju odnajdujemy go w sobie 
na szybach deszcz na policzkach łzy 
gdybym mógł pomóc wszystkim którzy 
popełnili błędy lub w chorobie nie wiedząc jak iść
i którędy by nie zbłądzić by spokojnie w zdrowiu żyć 

 

gdy budzę się czuję dzień po nocy lekkiej jak sen
odchodzą ludzie w każdej minucie i nic 
nie móc zrobić wiem że żyje nadzieja na lepsze 
zapominam czasem o zdrowiu choć mam go niewiele

 

opętany światem jak schizofrenią głosy myśli tyle 
wspominam przeszłe lata pustka w głowie wiesz
gdy upodlony nie zwracałem uwagi na motyle
odszedł najlepszy kumpel mój tata 

 

niegdyś było nas dwóch synowie porosły jak drzewa 
w życiu mam potrzebę pomagania innym tak bywa
zakochany w ludziach płynę 
zarażam miłością nie złości mnie nic
 wybaczam innym i sobie 
zło nie da mi nic jedynie porównanie
prócz czarnych dziur pod skórą zwiędłych dni 

nie mam nic i jeszcze ty

 


niczego sobie 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 6 pazdziernika 2018, 21:17
Rozlazły…
przysłano: 6 pazdziernika 2018 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca