z niemocy

Robert noszczyk

świat znów zakiełkował znaną ci melodią

choć gotów nie byłeś wcale

zniknął kurz z twojej gitary i fortepianu

kolorową kredką znów rysujesz tysiące inicjałów i życzeń najlepszego

 

podążaj ciągle w stronę radosnego słońca

z księżycem się brataj gdy w noc nieskończoną vena

bo pogrzebaleś na chwilę gdzieś wiarę

nadziei prawie szans nie dając

warto czasem przeczekać...

Robert noszczyk
Robert noszczyk
Wiersz · 7 października 2018
anonim