ty
mówisz
dobry wieczór
ciemność po podwórzu
rozlewa się
ja
tak z samego rana
piję
ciemność po podwórzu
rozlewa się
płonie w żyłach
alkohol
dwudziesta druga
trzecia
w pół do drugiej
wracam
krzyki kogoś
na kogoś
siódma w nocy
jadę
alkohol
dogasa
dobry wieczór
odpowiadam
mrużę oczy
słońce w twarz mi
się jaskrawi
AT paz ’18 Patryk Robacha