Literatura

Chłód (wiersz)

Patryk Robacha

 

budzi mnie chłód 
co pochodzi z kosmosu
otwieram ciężkie powieki
ogień pełga jeszcze 
świeca 
wetknięta we flaszkę

 

miarowo oddycha 
obce ciało
usnęło przy ścianie

 

pościel pachnie nocą
żółte plamy orgazmów 
zastygają na prześcieradle 

wstaję
oglądam
kolaż podłogi i rozpusty
to są majtki 
to pończocha 
tam stanik 

 

zapalam gaz
nachylam się 
odpalam papierosa


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 15 pazdziernika 2018, 12:48
...nihil novi
Patryk Robacha
Patryk Robacha 15 pazdziernika 2018, 13:03
dokładnie.
Beta
Beta 15 pazdziernika 2018, 17:01
Hm...Może pij wódkę, ale niekoniecznie pisz wiersze ;-)
Patryk Robacha
Patryk Robacha 15 pazdziernika 2018, 17:25
Beta, a Ty czego zaniechasz? Potrafisz cokolwiek dobrze?
przysłano: 14 pazdziernika 2018 (historia)

Inne teksty autora

Ważne
Patryk Robacha
Łapy precz od poetów
Patryk Robacha
erotema wzajemności
Patryk Robacha
dzisiaj prawie jutro
Patryk Robacha
(...)
Patryk Robacha
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca