dźwigary (wiersz)
Yaro
biegniemy w świat
bez zastanowienia
upuszczamy rodziców
miejsca święte
budujemy
swoje miejsce w świecie
gubimy się
tak po pierwszym roku
oszukani bez wypowiedzenia
uwiązani kredytami umowami
z tą pętlą na szyi
kulą u nogi
ciągniemy wóz na nim
bagaż błędów
zapakowany szczelnie
z napisem do śmierci ze
szczęśliwym zakończeniem
niewolnicy i Cyganie są
jak dwa odmienne stany
Eskimosi nie lubią
żółtego śniegu
niczego sobie
2 głosy
przysłano:
14 pazdziernika 2018
(historia)
przysłał
Yaro –
14 pazdziernika 2018, 21:08
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się