wyrastałem pod blokiem
mówili mały nie pal bo powiem Yarowi
dorastałem pomiędzy chwastami
świat był zły od zawsze był
a ja udałem wszystkiego popróbowałem
jak trzeba wypijałem piwko
skręt i papieros nie raz
bałem się świata kochałem życie
świat pokochał mnie
na twarzy ukryty lęk
pod skrytym uśmiechem
pod nosem gil
na chlebie wszystko
całe życie dziewczyny
pierwsze pocałunki rozstania
nowe lepsze stosunki pomiędzy kumplami
za nich bym wiele dał
nawet gdy maiłabym paść
na beton by roztrzaskać się
bałem się świata kochałem życie
świat pokochał mnie
na twarzy ukryty lęk
pod skrytym uśmiechem
ojciec mówił mi nie podawaj się walcz dopóki
starczy sił wstawaj i walcz
zaciskałem pięści padał strzał
gość padł lecz wstał poprawa gleba trawa
-dość !słyszę syk z jego warg
bałem się świata kochałem życie
świat pokochał mnie
na twarzy ukryty lęk
pod skrytym uśmiechem