Literatura

kogut (wiersz)

Yaro

po skażonym powietrzu 
nie umiem unieść się 
na skrzydłach dni i lat

 

wpierw unoszę  głowę
opadają ręce 
w lustrze widzę

zamiast pięknego ptaka 
oskubany kogut z

grzebieniem w kudłach


skąd się tutaj wziął 
gdzie był błąd 

 

może o jeden za dużo 
albo kreska lub dwie a nie pół 

 

wygięty w kabłąk

melduję żonie
że nigdzie nie idę 
że ten dzień 
na regenerację poświęcony 


jest tak tak jest

kogutem się stać

lub być nim

 


wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 18 pazdziernika 2018, 20:18
Oryginalna metaforyka !!
przysłano: 18 pazdziernika 2018 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca